Komentarze: 3
Nie mogę wyrzucić go z pamięci.Wkrada się w mój umysł.W jego najczulsze zakamarki i zeżera mnie od środka.Czuję jego obecność i wiem ,że za niedługo znowu wróci.Proszę cię odejdź raz na zawsze.Nie wracaj na krótkie chwile.Pogodziłam się z twoją stratą,a ty powracasz by znowo mnie zranić.Ale już mi nie zależy tak jak wcześniej.Mam taką nadzieję.A NADZIEJA matką głupich.
Dlaczego nic mi nie wychodzi?Dlaczego jest we mnie ten żal sprzed tylu lat?Tato nie mogę ci wybaczyć tego,że od tak dawna nie potrafiłeś zobaczyć naszej krzywdy.Zostawiłeś mnie i mamę gdy miałam zaledwie 5 lat.Teraz 10 lat później wciąż nie potrafię cię zrozumieć.Ostatnio stwierdziłeś,że cię olewam,bo nie zadzwoniłam gdy miałeś urodziny.Na moje nawet nie poprosiłeś mnie do telefonu. Ty i Marek,jedna szkoła.Ty olałeś mnie 10 lat temu teraz ja mam cię w dupie.Sama nie wiem co mnie naszło,aby to napisać.
Nie chcę iść dzisiaj do parku.Wiem,że tam będzie MarekNie chcę go widzieć.Moje teorie na temat świała i ciemności są lepsze.I to zdecydowanie.Ale teorie na temat wolności mamy podobe....
Ja:"jeżeli istnieje wolny wybór,to najprawdziwszym wolnym wyborem jest śmierć"
Marek:"Ceną wolności jest śmierć"
TYLKO CZYM ONA JEST?Tak bardzo jej pragnę,zmierzam ku niej,coś mnie gna w jej stronę.A jednak nie wiem gdzie ona jest i jaką ma twarz.A mimo tego proszę wszystkich bogów o odebranie mi mojego marnego ziemskiego życia...